piątek, 15 lutego 2013

Rozdział 3

- Każdy ma czasem gorszy dzień.- Powiedziała malując usta szminką w kolorze krwistej czerwieni, Florie <ubrana tak>.
Czerwonowłosa przyjaciółka, ubrana tak, spiorunowała blondynkę spojrzeniem i skierowała się do smutnej przyjaciółki:
- Daj spokój, Diana. Pójdziemy na pizze, na zakupy.. Wyluzujesz się i zapomnisz o tym frajerze!
- Nie rozumiesz...- Mówiła brunetka <ubrana tak> przez łzy.- Ja go naprawdę kocham!
Blondynka parsknęła śmiechem, odkładając szminkę.
- Tego dziwkarza?! Proszę cię! Znajdź sobie przynajmniej jakiegoś fajniejszego!- Rebecca znów spojrzała na nią rozwścieczonym wzrokiem.
- Florie!- Krzyknęła, przytulając Dianę.
- Idziemy.- Oznajmiła blondynka, wstając z krzesła i kierując się do wyjścia. 


Idąc deptakiem, Diana myślała nad związkiem z Will'em. Zastanawiała się, czy to naprawdę miało sens. Czy nie potrzebnie się z nim znów związała? Na niezbyt długi czas, bo za drugim razem, byli parą tylko tydzień, ale... Dziewczyna usłyszała głośną muzykę w oddali. Postanowiła to sprawdzić, i skierowała się do źródła. Okazał się nim występ taneczny. Jacyś dwaj chłopacy w czapkach "wymiatali" przy muzyce. Diana zatrzymała się i przeszła przez tłum, do chłopców. Starała się zapamiętać ich ruchy, ale układ był niesamowicie skomplikowany. Po chwili, podszedł do niej jeden z nich i widząc jej starania, wziął za rękę do środka. Zdezorientowana brunetka stanęła obok chłopaka i spojrzała mu w oczy. Zahipnotyzowały ją od razu. Uśmiechnęła się nieśmiało, a ten odpowiadając tym samym, zaczął pokazywać jej ruchy. Ona starała się je powtarzać, ale też dać coś od siebie. Tak tańczyli obok siebie, gdy publiczność uznała, że to chłopak wygrał "pojedynek" . Diana poprawiła włosy, i zaczęła bić brawo, wspólnie z ludźmi oglądającymi ich występ. Chłopak w czapce, wskazał coś przyjacielowi i zaczęła lecieć latynoska muzyka, w stylu samby. Wziął ją za ręce i sprowadził do pozycji, w której się to tańczy.
- Zatańczysz?- Zapytał.
- Jasne.- Odpowiedziała dziewczyna, pokazując szereg śnieżno-białych zębów.
Diana znała się świetnie na takich tańcach, ponieważ chodziła do popularnej szkoły tańca klasycznego. Po tym zapisała się na nowoczesny, ale musiała się wypisać z powodu przeprowadzki. Nauczyła się wielu kroków i była znakomitą tancerką.
- W tak wysokich szpilkach?- Spytał brunet, po tym jak dziewczyna zrobiła szpagat.
- Nie należą do najwyższych.- Odparła, podnosząc wyprostowaną nogę ku górze.
Chłopak zaśmiał się i obrócił nią, po czym muzyka się skończyła.
Z widowni słychać było huczne brawa. Gdy skończył się taniec, ludzie się rozeszli, a Diana i tajemniczy chłopacy zostali.
- Tańczysz zawodowo?- Spytał po chwili, ściągając czapkę, chłopak który z nią nie tańczył
- Raczej tańczy.- Odpowiedział na jego pytanie drugi, również ściągając czapkę. Diana go skądś kojarzyła..
- Rick.. Smith?!- Wykrzyknęła dziewczyna, nie dowierzając w to co się przed chwilą stało. Właśnie poznała swojego idola, tańcząc z nim?!
Chłopak odpowiedział uroczym uśmiechem.
- Raczej.- Zaśmiał się.
- Jestem twoją fanką.- Powiedziała, nie umiejąc opanować emocji.
Chłopak stojący obok dwójki, poszedł pakować sprzęt.
- Może dlatego, że jestem od ciebie lepszy...- Rzucił chłopak, uśmiechając się złośliwie.
- Oj mylisz się gwiazdeczko.- Odpowiedziała brunetka, śmiejąc się.


----------------------------------------------------------
No i jest! :D
Jak wam się podoba rozdział? Trochę długi : ) .
Jeżeli czytacie- komentujcie. ♥

Pozdro, Kinia.

wtorek, 15 stycznia 2013

Rozdział 2

Dziewczyna rozejrzała się i posłała do Florie zdezorientowane spojrzenie. Ta się uśmiechnęła i wskazała jej Will'a. Był sam. Nie było z nim Beily. Chłopak podszedł do Diany i objął ją ramieniem. Ta się od niego odsunęła.
- Czego chcesz?!- Spytała chłodno.
- Diana... Daj sobie spokój...- Powiedział i poszedł w kierunku baru-domowego Florie.
Diana ruszyła w stronę wyjścia. Zatrzymał ją jednak przyjaciel, wpijając się w jej usta. Od razu zrozumiała o co chodzi, i obejmując go oddała pocałunek. Will odwrócił się wściekły w ich stronę.
Dziewczyna oderwała się od Jacka i uśmiechnęła. Oboje spojrzeli na chłopaka przy barku. Stał wściekły z napojem i piorunował brunetkę spojrzeniem.
Diana nagle poczuła coś... Jakby... Smutek? ... Ale czemu..? Przecież to on ją rzucił i zachował się przy tym na maxa chamsko...
- Coś się stało?- Spytał Jack, nadal obejmując Dianę.
- Nie..- Odparła, wyrywając się z jego objęć. Posłała mu smutne spojrzenie i pobiegła szukać przyjaciółek.
- Hej.- Rzuciła, siadając obok Rebecci i Florie. Te spojrzały na siebie, porozumiewawczym wzrokiem.
- Will..?- Spytała pewnie Florie.
- Florie!- Zganiła ją czerwonowłosa i sama podjęła się pocieszania brunetki.- Co się stało?
- Nic...
- Przecież wiemy!- Krzyknęła Posher. Rebecca popatrzyła na nią z zdezorientowaniem, a ta zaczęła tłumaczyć.- Pocałowałaś się z Jackiem i Will to widział. Smutna przyszłaś po nas, zostawiając ich obu kompletnie zdziwionych.- Wszystkie trzy parsknęły śmiechem.
- No..- Odpowiedziała Diana, gdy już się uspokoiły.- Ja go ciągle kocham...- Dodała, szukając w tłumie bruneta.
- Will cię rzucił!! Zrozum!!!!!- Wrzasnęła blondynka. Z oczu Georginson popłynęły łzy.

Diana jeszcze chwilę porozmawiała z przyjaciółkami, a potem poszła do domu. Szła, rozglądając się po okolicy. Unikała wzroku ciekawskich osób, kroczących po ulicy. Przyglądały się jej, bo widziały łzy, które kapały jedna po drugiej.
Kiedy dotarła do mieszkania, weszła do pokoju i usiadła przy biurku. Włączyła laptopa i weszła na Facebook'a . Na stronie głównej, nowe zdjęcia Beily... Z jakimiś koleżankami. I parę zdjęć z imprezy.
Wściekła zamknęła laptopa i poszła po coś do picia. Gdy wróciła, poszła się przebrać. Po tym ruszyła na plażę. Było już lato, więc wakacje tuż-tuż.

Chodziła brzegiem, a fale co jakiś czas dotykały jej nóg. Na niebie świecił księżyc i gwiazdy. Dziewczyna była zachwycona takim widokiem. Usłyszała za sobą czyjeś śmiechy. Odwróciła się i ujżała Beily, kroczącą po piasku w wysokich szpilkach. Obok niej szedł Will.
Georginson odwróciła się do pary tyłem, z nadzieją, że jej nie poznają.. Nie udało się jednak.
- Diana..- Zaczął Will, podchodząc do brunetki. Ta poczuła miłe ciepło, które od niego biło.. Odwróciła się i wpiła z namiętnością w jego usta. Ten oddał pocałunek. Beily stała i przyglądała się sytuacji. Z jej oczu popłynęły łzy i pobiegła..
- Kocham cię...- Powiedziała Diana, przytulając się do  Will'a.
- Ja ciebie też..- Odparł.
Chłopak ją puścił i gdzieś pobiegł.


Wróciła do domu i otworzyła laptopa. Weszła na Skype.
- Cześć!- Rzuciła wesoło do kamerki.
- Hejka.- Odparła jej Florie.- Już po imprezie...- Dodała.- A ty co taka wesoła?- Zapytała, po chwili, przyglądając się brunetce.
- Wróciłam do Will'a!!!- Krzyknęła radośnie Diana, uśmiechając się. Florie tylko spojrzała na nią zdziwiona i widocznie, załamana.
- Diana...
- Florie!!- Przerwała jej ciemnowłosa.- Daj spokój!
- Ta suka ci znowu go zabierze i o tym wiesz.- Powiedziała, rozłączając się.
Georginson zamknęła laptopa i poszła do salonu. Włączyła telewizję. Leciał jakiś film, więc poszła zrobić popcorn. Gdy wracała do salonu z kuchni, usłyszała dzwonek do drzwi. Położyła popcorn na stoliku i pobiegła otworzyć. W drzwiach stał jej chłopak.
- Hej kochanie.- Rzuciła na powitanie.
- Cześć!- Odpowiedział, uśmiechając się. Ona odwzajemniła jego gest i zaprowadziła do salonu.
- Czemu przyszedłeś?- Spytała, siadając obok niego na kanapie.
- A tak.
Nagle, po domu rozbrzmiał dźwięk SMS-a. Diana wstała i poszła po telefon.
SMS był od Beily.
Zabrałaś mi chłopaka... Nie pierwszy raz, z resztą! Pożałujesz!
                                                         Beily.
<TERAZ BĘDZIE WSPOMNIENIE :D WSPOMNIENIA BĘDĄ TAK PISANE>
-Oddaj!!!- Krzyczała dziewczyna o czerwonych włosach, zwracając się do przyjaciółki.
- Nie zamierzam!!- Odparła blondynka, machając różową spódniczką na wszystkie strony.
- Nie pokazuj mu tego!!!- Wrzasnęła, wchodząc do pokoju ciemnowłosa dziewczyna.
- Beily, to nie twoja sprawa!- Parsknęła brunetka, siedząca przed laptopem.
- To hotel. Impreza jest w clubie, na parterze. Więc lepiej zejdźcie tam, a spódniczkę odłóżcie na miejsce.- Nakazała Beily, wychodząc, i trzaskając przy tym drzwiami.
Wszystkie przyjaciółki parsknęły śmiechem.
- Chodźcie..- Powiedziała w pewnej chwili zrezygnowana Diana, wyłączając laptopa.
- Ok...- Odparła czerwonowłosa Rebecca, idąc za przyjaciółką. Za nimi ruszyła Florie o blond włosach.

Gdy dotarły na imprezę, Florie i Rebecca ruszyły na parkiet a Diana do barku. Było tam parę osób, m.in. Scott.
- Cześć.- Przywitał się chłopak o blond włosach.
- Hej.- Odpowiedziała brunetka.- Jak się bawisz?- Spytała, pijąc drinka.
- Dobrze.. A teraz przyszłaś i jest jeszcze lepiej..- Dziewczyna odpowiedziała mu uśmiechem i wpiła  się w jego usta z namiętnością. Do przyjaciół podeszła Beily. Natychmiast się od siebie oderwali. Brunetka rzuciła Dianie wściekłe spojrzenie i wybiegła z clubu.

- Diana!- Usłyszała nagle krzyk Will'a.
Pobiegła do salonu i spojrzała na niego.
- Popcorn się skończył, pójdę zrobić.- Oznajmił chłopak, kierując się do kuchni.



---------------------------------------------------------
I jest ;3 .
Jak wam się podoba rozdział? ? :D
Jak czytacie, to please, komentujcie!! < 33

Pozdro, Kinia.